Frankowiczu, nie jesteś sam!

Masz kredyt frankowy, który zaczął Cię przerastać? Możesz sam walczyć o swoje prawa i próbować odzyskać swoje pieniądze. Pamiętaj jednak, że po przeciwnej stronie pracuje sztab specjalistów, którzy będą bronić interesów Banku

Musisz się dobrze przygotować, ale wiedz, że często za sukcesem sprawy stoi dobry prawnik. Powierzając swoją sprawę profesjonaliście unikniesz niepotrzebnego stresu i obaw o powodzenie sprawy. 

Przeważnie umowy kredytowe waloryzowane do waluty obcej (zwykle do franków szwajcarskich lub euro) oferowane przez Banki w latach 2005-2010 zawierały niedozwolone postanowienia umowne, określane mianem abuzywnych. 

Mowa o klauzulach, które wiązały kwotę udzielonego kredytu oraz wysokość rat z kursem waluty określonym przez Bank w bankowej tabeli kursów. W praktyce, Banki stworzyły sobie możliwość przeliczenia kwoty kredytu wskazanej w PLN na CHF (albo odwrotnie – w przypadku kredytu denominowanego), a następnie wysokości rat z CHF na PLN, przy czym to Bank jednostronnie ustalał mnożnik, czyli wysokość kursu kupna oraz sprzedaży CHF – bez jakichkolwiek ograniczeń. 

W sprawach przeciwko Bankom początkowo Sądy w Polsce rzadko orzekały w sposób korzystny dla Kredytobiorców. Potem zaczęły się pojawiać wyroki, w których Sądy decydowały się na usuwanie postanowień niedozwolonych z umowy kredytowej. Wtedy kredyt frankowy stawał się kredytem w złotówkach. Powodowało to automatyczne obniżenie zadłużenia. Rata kredytu malała nawet o 50%. Powstała też przeważnie nadpłata kredytu, którą Bank musiał Kredytobiorcy zwrócić.

Jednak od czasu słynnej sprawy Państwa Dziubaków i wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 r. regułą stają się wyroki, w których Sądy stwierdzają nieważność umów frankowych. Sądy zwracają uwagę, że w umowach tych nie określono w sposób uczciwy, precyzyjny i jednoznaczny wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy tzn. wysokości kredytu i zasad ustalania wysokości rat.

Kredytobiorca w zasadzie, podpisując umowę, nie wiedział, jaka jest kwota kredytu i jaką kwotę będzie musiał spłacić. Umowa kredytowa nie zawierająca postanowień określających główne świadczenia stron jest nieważna, tak jakby nigdy nie została zawarta.

Tym samym Bank zobowiązany jest przez sąd do zwrotu Kredytobiorcy nienależnie pobranych pieniędzy, tj. m.in. uiszczonych rat, opłat, prowizji. Automatycznie ustanie obowiązek spłaty kolejnych rat. Ponadto wyrok Sądu stanowi postawę do wykreślenia hipoteki ciążącej na Twojej nieruchomości. 

Pamiętaj, z każdym miesiącem tracisz możliwość dochodzenia zwrotu jednej raty. Okres przedawnienia roszczenia Kredytobiorcy wynosi 10 lat i liczony jest oddzielnie dla każdej raty kredytowej od dnia jej zapłaty. Zatem rata uiszczona 10 marca 2011 r. przedawniła się 10 marca 2021 r. i po tym terminie nie możemy dochodzić jej zwrotu na drodze postępowania sądowego. Rata opłacona 10 kwietnia 2011 r. przedawni się już za kilka dni.

W batalii z Bankiem nie jesteś sam – stoimy po Twojej stronie. Dokonamy analizy prawnej i finansowej umowy kredytowej. Opracujemy najkorzystniejszą strategię działania. Skompletujemy niezbędne dokumenty i skierujemy w Twoim imieniu pozew przeciwko Bankowi. Będziemy czuwać nad przebiegiem postępowania aż do jego zakończenia.

Blog ekspercki

Kontakt z autorem

Nie trać cennego czasu na przeglądanie poradników w Internecie! Skontaktuj się z nami uzyskaj odpowiedź na wszystkie pytania i zacznij realnie działać!

01-204 Warszawa
kontakt@uratowani.com
9:00 - 17:00